derf
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 10:22, 16 Lip 2006 Temat postu: Jimmy Page & The Black Crowes - Live At The Greek |
|
|
Jimmy Page & The Black Crowes - Live At The Greek
Dobrze znane i lubiane danie, podane przez doborowych kuchmistrzów, ale właściwie bez żadnych nowych przypraw.
Zestawienie wykonawców intrygujące. Dwie wielkie gwiazdy rocka, dwie wielkie znakomitości rocka. Żeby było ciekawiej, jedna to ozdoba lat siedemdziesiątych, druga – dziewięćdziesiątych. Stylistycznie i duchowo mające jednak wiele wspólnego. W przypadku Page’a i Black Crowes nie ma bowiem mowy o różnicy pokoleń. Jedno spojrzenie na tytuł i zestaw utworów i wiadomo, co jest grane. Wspólny koncert (Greek Theatre, Los Angeles), a na warsztacie niemal same numery Led Zeppelin.
Czar jednak pryska, kiedy przychodzi zapoznać się z muzyczną zawartością dwóch dysków. Czar pryska, no bo kogo interesuje odbicie przez kalkę? Kolejna kopia tego, co cały świat zna na pamięć?… Żadnej świeżej myśli aranżacyjnej, żadnej nowej interpretacji, żadnego nowego sosu do dobrze znanego dania. To danie jest smaczne, ale ile można jeść ciągle to samo? Nawet ulubiona potrawa spożywana zbyt często bez nowych przypraw może wywoływać mdłości.
Na Page’a już właściwie nie ma co liczyć. To geniusz, ale geniusz przeszłości. Niczym już świata nie zadziwi. Ale panowie z Black Crowes? Cóż począć, jeśli wspaniały Chris Robinson nie chce być wspaniałym Chrisem Robinsonem, bo woli być naśladowcą Roberta Planta... Hołd? W porządku, ale słuchacz ma z tego niewiele.
MARCIN GAJEWSKI
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|