derf
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:01, 19 Cze 2006 Temat postu: King Crimson - The Power To Believe |
|
|
King Crimson - The Power To Believe
The Power To Believe I: A Cappella; Level Five; Eyes Wide Open; Elektrik; Fact Of Life (Intro); Fact Of Life; The Power To Believe II; Dangerous Curves; Happy With What You Have To Be Happy With; The Power To Believe III; The Power To Believe IV: Coda
Skład: Robert Fripp – g; Adrian Belew – voc, g; Trey Gunn – Warr guitar, b; Pat Mastelotto – dr, perc
Produkcja: King Crimson & Machine
Ponad dwa lata minęły od ukazania się ostatniej studyjnej płyty The ConstruKction Of Light i pod tym względem fani zespołu nie powinni mieć pretensji. Jak na King Crimson i perfekcjonistę lidera Roberta Frippa dość szybko doszło do skomponowania świeżego materiału. Choć nie wybitny, z całą pewnością zasługuje na czwórkę. Podobnie jak na poprzednich płytach, tak i tu przewija się tytułowy motyw. Każdą z części The Power To Believe łączą ambientowe plamy dźwięku i zmodyfikowany efektem śpiew Adriana Belew. Dwie najbardziej rozbudowane z nich, drugą (łagodną) i trzecią (ostrą), łączy tylko motyw wokalny. Podobnie jak na Thrak czy wspomnianej The ConstruKction Of Light, znajdziemy tu kilka zakręconych, instrumentalnych gitarowo-rytmicznych połamańców (Level Five, Electrick). Wszystko jest wygrane perfekcyjnie, z zimną kalkulacją. W tym matematycznym gąszczu pauz i synkop o błędzie nie może być mowy. Rytm łamie się również w świetnym Happy With What You Have To Be Happy With. Zresztą to nagranie, podobnie jak Fact Of Life (zmieniony głos Belew, przesterowane brudne gitary), przypomina mi grunge’owe dokonania Soundgarden. W przepięknej – jedynej na płycie – balladzie Eyes Wide Open pobrzmiewają mi natomiast wokalizy z utworów Alice In Chains.
Nie mogę oprzeć się jeszcze jednemu skojarzeniu. Rozwijający się z każdą minutą gitarowy i zwarty rytmicznie Dangerous Curves przywołuje na myśl podobne transowe kawałki Porcupine Tree. Moim zdaniem dobrze to świadczy o muzycznej wyobraźni i kierunku nowych inspiracji i poszukiwań. Cieszy mnie także, że po miejscami brutalnej The ConstruKction Of Light przyszedł czas na płytę wciąż stylową i charakterystyczną, lecz zdecydowanie bardziej wyważoną nastrojowo, a dla mnie po prostu dużo lepszą od poprzedniej.
PAWEŁ CZAJKOWSKI
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|